Dzielimy na doryjskie i jońskie.
Doryjczycy: szorstkość usposobienia, zamiłowanie do życia wojowniczego, pragnienie władzy i zdobyczy.
Nie
dbali o wartości umysłowe i estetyczne, cenili najbardziej siłę,
organizowali się głównie w celach militarnych, wszystkie dzieci
wychowywali w tym samym kierunku.
Władza
utrzymać się mogła tylko dzięki surowej dyscyplinie, gotowości
militarnej i wysoko rozwiniętej świadomości stanowej swoich
współobywateli.
Żadnych potrzeb indywidualnych, wychowanie gromadne bezosobowych sług idei państwowej.
Według
prawa (Likurg) dzieci spartańskie były własnością państwa. Dlatego po
narodzeniu urzędnicy zachowywali jednostki zdrowe i silne, a chorowite i
ułomne rozkazywali wyrzucić na górę Tajgetos.
W
7 roku życia państwo odbierało dzieci rodzinie, zarówno chłopców jak i
dziewczęta. Obie płci chowane były według jednego systemu, zdaniem
spartan bowiem tylko kobiety fizycznie dobrze rozwinięte, mogące rodzić
zdrowych synów, oraz gimnastyczno wyćwiczone do obrony murów ojczyzny,
mogły przynieść państwu prawdziwą korzyść.
Na czele edukacji stał Pajdonomos.
Chłopcy na 23lata umieszczani byli w osobnych domach- koszarach.
Nie zajmowano się indywidualnością, nie znano różnic między dziećmi z rodzin bogatych czy biednych.
Bawiono się, ćwiczono, jedzono – wszyscy to samo.
Kompajnie,
na ich czele stawali najdzielniejsi z młodzieży. Rozkazy naczelników
były posłusznie wykonywane. Pływanie, polowanie, tańce i ćwiczenia
gimnastyczne wyrabiały sprężystość ciała.
18
urodziny okres tzw. Efebii: obowiązkiem efebów było odbywanie ćwiczeń
wyłącznie wojennych i pędzenie życia obozowego. Po 2 latach następowało
10lat służby wojskowej. W 30 roku życia Spartanin otrzymywał prawa
obywatelskie. Jednak nadal musiał uczestniczyć w zbiorowych ćwiczeniach
gimnastycznych i wspólnych biesiadach.
Surowa
dyscyplina moralna powodowała: obojętność na wygody ciała, pogardę dla
miękkości i zniewieściałości, hart w cierpieniach, niewzruszoną odwagę w
niebezpieczeństwach, trzeźwość i skromność.
Na
biesiady przyprowadzano dzieci aby uczyły się od ojców trzeźwości i
umiarkowania, oraz „lakonicznym powiedzeniem”- czyli zwięzłym ujęciem
sprawy.
Czytania
uczono tylko prywatnie i niewiele, tak żeby rozumieć poezję,
szczególnie utwory religijne, patriotyczne i bohaterskie. Ceniony był
śpiew liryczny jako przydatny do marszu i pieśni wojennych. Umieli na
pamięć ustawy ojczyste oraz historię swoich przodków i ich czynów. Byli
słabi z matematyki.
Wady: szorstkość, monotonność życia i zajęć, brak indywidualizmu, ograniczoność horyzontu, brak twórczego myślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz