Rudolf Simmer: „Wychowanie w domu obcym jako instytucja społeczna.”
Jedyną
warstwą, która praktykowała ten rodzaj wychowania i nauki wśród
społeczeństw średniowiecznych był kler. Ludzie świeccy nie odczuwali
potrzeby takiej nauki, uchodziła ona za edukację zawodową duchowieństwa,
ani też uważali się za upośledzonych, że nie otrzymali takiego
wykształcenia. Gdy dostojnicy świeccy potrzebowali sporządzić lub
odczytać dokument to wzywali do siebie uczonego kleryka. Społeczeństwo
świeckie nie brało przykładu wychowania swoich synów z trybu
szkolno-kościelnego. Jednak z postępem wieków wzrosła dbałość o
wychowanie młodego pokolenia i wytworzenia się pewnych stałych form
edukacyjnych, o charakterze stanowym. Z rozwojem stosunków gospodarczych
i politycznych coraz bardziej zacieśniały się i umacniały poszczególne
stany, wraz z odrębnością uprawnień i zajęć wytwarzały sobie odrębny
obyczaj, bardzo ściśle przestrzegany. Wyprawy krzyżowe, wędrówki ludów,
które zjednoczyły do walki z niewiernymi całą warstwę ziemiańską,
panującą Europy zachodniej, południowej i środkowej, utworzyły stan
rycerski. Rozwój handlowy miast, najpierw północno-włoskich i
flandryjskich, potem niemieckich, utworzyły patrycjat miejski. Każdy z
tych stanów pilnował żeby członkowie innej warstwy nie zostali
wpuszczeni. Każdy stan według swojego obyczaju organizował wychowanie i
naukę swych synów. Państwo uchodziło za zło konieczne, nie przyznawano
mu żadnych wyższych celów, miało pilnować porządku i wymierzać
sprawiedliwość. Za instytucje do spraw wyższych celów uznawano kościół,
któremu podlegały studia i szkoły oraz , który łączył duchowo
społeczeństwo, był łącznikiem między stanami. Kościół był demokratyczny,
dopuszczał u siebie do wysokich stanowisk osoby wszelkich stanów,
dzięki czemu do dochodzili do wpływu przedstawiciele stanów
nieuprzywilejowanych, często synowie mieszczańscy, a nawet chłopscy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz